15 października 2017 roku opolska Gwardia rozegrała w Opolu, w hali Okrąglak rewanżowy mecz drugiej rundy Pucharu EHF. Na mecz takiej rangi gwardyjscy kibice czekali aż 40 lat.
W Lizbonie gwardziści polegli 24:28, ale pokazali się z niezłej strony, szczególnie Adam Malcher. To dawało nadzieję, że wyeliminowanie Benfiki przed własną publicznością jest możliwe. Dwa dni wcześniej opolanie w meczu Superligi przegrali minimalnie z Kwidzynem ale ...po sukcesie, który opisujemy niżej o wyniku mało kto będzie pamiętał.
Początek meczu pucharowego z udziałem kompletu publiczności zapowiadał emocje, bardzo dobrze bronił Adam Malcher i opolanie w 20 minucie prowadzili w rewanżu ale jeszcze nie w dmumeczu. Jednak przestój w końcówce pierwszej części, pozwolił gościom z Lizbony objąć prowadzenie 10:12. Do odrobienia było więc wtedy aż sześć bramek.
Nadzieja Gwardii na sukces jednak wzrastała wraz z rozpoczęciem drugiej połowy, ponieważ w wybornej dyspozycji znajdował się Adam Malcher. Pomimo tylko kilku zmian to nasi zawodnicy, uskrzydleni postawą swojego bramkarza (nawet kontuzjowany bronił doskonale) doprowadzili do prowadzenia ...które powiększyli do wymarzonych siedmiu bramek. Desperacka postawa Benfiki, "krycie każdy swego" od 58 minuty, wywołała obawy o bilans dwumeczu ale udało się wygrać i awansować do następnej rundy. Od trzeciej rundy wystartują Azoty Puławy (kiedyś Benfika wyeliminowała ich z pucharu EHF) ale także opolanie zmierzą się z mocnym rywalem. Stawką wygranego dwumeczu jest już ... przedsionek Ligi Mistrzów !
Puchar EHF, 2. runda eliminacji (rewanż):
KPR Gwardia Opole - S.L. Benfica Lizbona 26:21 (10:12)
Gwardia: Malcher, Zembrzycki - Jankowski 6, Mauer 6, Łangowski 5, Mokrzki 3, Siwak 3, Lemaniak 1, Morawski 1, Zadura 1, Klimków, Tarcijonas, Zarzycki